Przedstawiciele klubów są zgodni - pogoda miała znaczący wpływ na przebieg niedzielnych rozgrywek LOTTO SuperLIGI, a nawet teoretycznie łatwe wygrane miały swoją dramaturgię i nie odzwierciedlają tego, co działo się na kortach. W następnych kolejkach możemy spodziewać się zmian w składach, ale te do końca będą trzymane w tajemnicy.
Aleksander Panfil, kierownik KT KUBALA Ustroń
- Biorąc pod uwagę deszczową aurę, byliśmy przygotowani na grę pod dachem. Mecz z BKT był zacięty i pełen emocji. Na pewno było to duże lepsze spotkanie z naszej strony niż zeszłoroczny mecz z Bielsko-Białą. Zaskoczył nas Jozef Kovalik z BKT, który nadspodziewanie łatwo ograł "na dywanie" Lukasa Rosola, grając szybki i pewny tenis. Pozostałe mecze były wyrównane, często na styku. Na pewno szkoda porażki Marty Leśniak z Kasią Kawą w pierwszy secie w tie-breaku. Kasia w decydujących momentach pokazała swoje doświadczenie. Myślimy już o kolejnym spotkaniu. Na pewno zmieni się skład ze względu na większą dostępność naszych zawodników. W przyszły weekend będziemy walczyć o zwycięstwo!
Piotr Szczypka, prezes BKT Advantage Bielsko-Biała
- Spodziewałem się zaciętego spotkania z Ustroniem. To był dla bardzo niefortunny okres z uwagi na dużą liczbą zawodowych turniejów z udziałem naszych zawodników i zawodniczek oraz ligę niemiecką. Z tego powodu ciężko nam było skompletować optymalny skład. Kasia Kawa jeszcze w czwartek grała na Florydzie, dlatego duże brawa dla niej, że po czterech godzinach snu wygrała ze świetną tenisistką, jaką jest Marta Leśniak. Dla Kovalika ten tydzień był również bardzo pracowity. Spodziewałem się bardziej zaciętego, może 3-setowego pojedynku z Rosolem. Damski debel (Kawa-Kuzmova) zamknął mecz, z czego się bardzo cieszymy. Derby Śląska wygraliśmy, ale zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. Tym cenniejszy jest to triumf.
Michał Jaśniewicz, OSAVI TENNIS TEAM Kalisz
- Wyciągnęliśmy wnioski po zeszłym roku, kiedy przegraliśmy wszystkie spotkania w LOTTO SuperLIDZE. Wzmocniliśmy skład, dołączył do nas Piotr Matuszewski, który stał się poniekąd "twarzą" naszej ekipy. Mecz odbył się na hali, co nie było dla nas dobre. Wspomniany Piotrek zagrał dzień wcześniej finał turnieju ITF na mączce. Podobnie było z Jiri Barnatem oraz Karoliną Kubanovą i Julie Struplovą, które grały ligę na kortach ziemnych, ale musieliśmy dostosować się do warunków pod dachem. Apetyt rośnie w miarę jedzenie. Celem minimum na ten sezon jest utrzymanie się w lidze, ale nie chcemy składać dalekosiężnych deklaracji. Na pewno udany początek pozytywnie nakręcił nas przed kolejnymi kolejkami.
Marek Krypner, prezes KS Górnika Bytom
- Cieszymy się z przekonywującego zwycięstwa nad ubiegłorocznym wicemistrzem Polski, choć występującym dziś w nieco odmłodzonym składzie. Zawiodła nieco pogoda, która nie rozpieszczała zawodników, ale dla obu ekip warunki były identyczne. Dużo emocji dostarczył Mecz Kolejki. Zaskoczył nas 15-letni Hubert Plenkiewicz, który "postawił się" Martynowi Pawelskiemu. W kluczowych momentach zabrakło mu trochę zimnej krwi i doświadczenia, ale na pewno ma papiery na wielki tenis. W następnych kolejkach nasz skład będziemy dostosowywać do możliwości i potencjału naszych rywali, dlatego roszady personalne są bardzo możliwe. Nie mamy jednego, zdecydowanego lidera w zespole. Liczymy, że w końcu zobaczymy na korcie Magdalenę Fręch, jeśli tylko kalendarz jej startów w turniejach WTA nie będzie kolidować z rozgrywkami LOTTO SuperLIGI.
Przemysław Stęc, trener CKT Grodzisk Mazowiecki
- Gra na mączce nie była dziś naszym atutem, gdyż nasi zawodnicy nie mieli jeszcze w tym roku okazji trenować na tej nawierzchni. Graliśmy już na zewnątrz, ale na kortach typu hard. Musieliśmy się dziś dostosować do ciężkich warunków. Wystawiliśmy na mecz z Bytomiem juniorów oraz kadetów, co było dla nich cenną, tenisową lekcją. W tym roku dajemy szansę wykazać się młodszym adeptom tenisa, takim jak Hubert Plenkiewicz, który grał dziś Mecz Kolejki. Hubert był nastawiony na walkę o każdy punkt. Szkoda niewykorzystanych przez niego setpointów, ale w tie-breaku rywal był zdecydowanie lepszy.