W trzeciej kolejce forBET 1.LIGI zwycięstwa odniosły ekipy ZTT BAZALT Złotoryja i KT GAT Gdańsk. Oto, co o spotkaniach powiedzieli przedstawiciele klubów.
Jacek Kuczyński - trener ZTT BAZALT Złotoryja
- Goście wysoko postawili nam poprzeczkę, a zwycięstwo nie przyszło łatwo, o czym świadczą dzisiejsze tie-breaki i jeden super tie-break. Nina Hurkacz weszła na kort bardzo skoncentrowana i grała tak, jakby chciała pomścić wczorajszą porażkę we French Open swojego brata Huberta Hurkacza. Rywalizacja obu pań (Ewa Czapulak – Nina Hurkacz – przyp. redakcja) już w zeszłym roku miała swoją dramaturgię i zakończyła się w trzech setach. Jak zwykle oba mecze pań były bardzo emocjonujące, natomiast nasi singliści w pełni kontrolowali przebieg sytuacji na korcie. Deble grane były o nic, trochę pod publiczkę, dlatego nie zabrakło w nich efektownych zagrań nagradzanych przez kibiców brawami. Ponownie dopisała publiczność, wypełniając niemal całe trybuny. Na spotkaniu obecni byli również przedstawiciele władz SuperLIGI S.A., naszych sponsorów oraz lokalni samorządowcy. Podtrzymujemy nasze wcześniejsze deklaracje – mierzymy w bezpośredni awans do LOTTO SuperLIGI z pierwszego miejsca w tabeli.
Radosław Czestkowski, kierownik drużyny KT Royal Zielona Góra
- Walczyliśmy z KT GAT Gdańsk jak „równy z równym”, ale o wszystkim zadecydowała gra podwójna. Naszym zawodnikom brak doświadczenia i zgrania w deblu, dlatego liczymy, że z każdym kolejnym spotkaniem ich jakość będzie rosła. Na pewno szkoda pojedynku doświadczonego Radka Nijakiego w parze z Filipem Bojko. Panowie w pierwszym secie dwukrotnie prowadzili z przewagą przełamania, a w tie-breaku nie wykorzystali dwóch piłek setowych. Po przegranej pierwszej partii, trochę z nich uszło powietrze, co zakończyło się dla nas porażką. Nie rozpamiętujemy dzisiejszej potyczki. Skupiamy się na meczu z COME-ON Wrocław, gdzie powalczymy o trzy punkty. Cały czas uczymy się sportowej jakości w LOTTO SuperLIDZE, jak również profesjonalnego zarządzania klubem.
Mariusz Ozdoba – trener KT GAT Gdańsk
- O naszym zwycięstwie przesądził dziś debel. Maciej Kos i Zoltan Szabo grali razem przez cały zeszły sezon forBET 1.LIGI i praktycznie rozumieją się na korcie bez słów, co było decydujące w kluczowych momentach meczu z Nijakimi i Bojko. Gniewkowska i Szpakowska po raz pierwszy pojawiły się wspólnie po jednej stronie siatki, ale egzamin zdały celująco. Z dużymi obawami jechaliśmy do Zielonej Góry. KT ROYAL wzmocnił się względem roku ubiegłego, sprowadził m.in. Julię Oczachowską, ale daliśmy z siebie wszystko i możemy się cieszyć z trzech punktów. Przed nami pojedynek z TIM Gwardia Wrocław. Zeszłoroczna porażka z tym zespołem pozbawiła nas szans na baraże, dlatego jesteśmy mocno zmotywowani i żądni rewanżu. W klubie po dzisiejszej wygranej panuje duży optymizm, który postaramy się przełożyć na następny mecz.
Sponsorem tytularnym rozgrywek jest marka forBET Zakłady Bukmacherskie.
